GAMBERO ROSSO czyli włoska CZERWONA KREWETKA w Warszawie – VINI D’ITALIA TOUR 2014/2015

 

27 LISTOPADA 2014 FORT SOKOLNICKIEGO – WARSZAWA

GAMBERO ROSSO w Warszawie - Ewa Wielezynska  MAGAZYN WINO i Giuseppe Carrus GAMBERO ROSSO  (Foto: K.Maciejewska Serra)

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego – Ewa Wielezynska MAGAZYN WINO i Giuseppe Carrus GAMBERO ROSSO
(Foto: K.Maciejewska Serra)

 

Pod koniec listopada, już po raz kolejny, zawitał do Warszawy  światowy Tour włoskiego imperium enogastronomicznego GAMBERO ROSSO promujący m.in. swój nowy przewodnik „Vini d’Italia 2015”. Tą razą  CZERWONA KREWETKA przywiozła  do Warszawy  w sumie aż 27 włoskich producentów win, spośród których 14 nie posiada jeszcze swych polskich dystrybutorów. Ich wybranych win mieliśmy okazje degustować, wraz z samymi producentami i/lub ich polskimi importerami, na otwartej dla przedstawicieli branży degustacji.

 

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego (Foto: K.Maciejewska Serra)

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego
(Foto: K.Maciejewska Serra)

 

Na degustacji komentowanej, przygotowanej i prowadzonej przez Giuseppe Carrusa z GAMBERO ROSSO i Ewę Wieleżynską z MAGAZYN-u WINO pojawiło się natomiast 15 win z przewodnika „Vini d’Italia 2015” GAMBERO ROSSO. Choć, jak zarzucało wielu przybyłych na spotkanie gości, nie były to najlepsze czyli „3-kieliszkowe”wina przewodnika, , to jednak ich świadomy wybór, firmowany przez Giuseppe Carrusa, umożliwił nam ciekawy przegląd dobrej jakości włoskiego winiarstwa, pokazując jego unikalne w skali świata zróżnicowanie i charakter wychodzący naprzeciw wielu, często zgoła odmiennym gustom.

 

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego (Foto: K.Maciejewska Serra)

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego
(Foto: K.Maciejewska Serra)

 

W kolejności serwowania mieliśmy okazje degustować:

  1. Asolo Extra Dry Bollicine di Prosecco, SERAFINI&VIDOTTO. Te dobrej jakości “bąbelki” z kategorii Prosecco, pochodzące od jednego z historycznych producentów z rejonu Asolo, posiadającego ok. 20 ha winnic, są jak przystało na tamtejsze wina spumante delikatnie kwiatowe, lekko mineralne i dość strukturalne. Dotychczas nie importowane.
  2. Asolo Brut, GIUSTI WINE. Te szczególnie mile zgromadzonym na degustacji polskim „podniebieniom”, zdecydowanie wytrawne, musujące Prosecco jest lekkie, kwiatowo-owocowe i dość uniwersalne w smaku. Dotychczas nie importowane.
  3. Franciacorta Brut Nature 2010, BARONE PIZZINI. To klasyczne w smaku Franciacorta, produkowane jak przewiduje ta młoda na enologicznej mapie Włoch apelacja, kosztowna metoda szampańska to dość udany blend Chardonnay 70% i Pinot Nero 30% Jego producent nagrodzony został specjalnym wyróżnieniem GAMBERO ROSSO za swoja prace w/g zasad tzw. bioarchitektury. Dotychczas nie importowane.
  4. Franciacorta Brut Rose Millesimato 2009, F.LLI BERLUCCHI – Azienda Agricola Fratelli Berlucchi. Atrakcyjne, pochodzące od jednego z najbardziej tradycyjnych producentów rejonu Franciacorta i proponowane w modnej ostatnio wersji Rose wino charakteryzuje się pięknym i długim perlage, jest dyskretnie aromatyczne, pełne w ustach i długie. To delikatnie słodkawe, „świąteczne” w klimacie wino to kupaż Chardonnay 50% i Pinot Nero (30% winifikowane na wino różowe i 20% winifikowane na wino białe). Importer Kondrat Wina Wybrane.
  5. Gambellara Classico “La Bocara” 2013, CAVAZZA. To przyjemne, białe wino z apelacji Gambellara z Rejonu Veneto, powstające w historycznej winiarni rejonu posiadającej dziś 150 ha winnic i produkującej głównie wina czerwone typu bordeaux ma, jak przystało na „rodzącą się” na osadzie przez okres 3 miesięcy Garganega, intensywny, charakterystyczny aromat, jest tłuste i dość opulentne w smaku. Dotychczas nie importowane.
  6. Soave Classico Monte Fiorentine 2013, CA’RUGATE. To dość nieszablonowe w aromacie i smaku białe Soave to jedyne oferowane podczas tej degustacji zdobywca 3 kieliszków Gambero Rosso. Choć osobiście nie przepadam za tego rodzaju winami, których smak określany jest często jako „rude” (wł.), czyli wiejsko-autentyczny, to znając specyficzny gust i metody pracy włoskich arbitrów, nie dziwi mnie przyznane mu wysokie wyróżnienie. Dotychczas nie importowane.
  7. COF Friulano “Myo” 2013, ZORZETTIG – Zorzettig Vini. Charakterystyczne i znakomicie oddające „słodko – kwaśny” charakter szczepu Friulano białe wino z historycznego dla friulanskiego winiarstwa rejonu Colli Orientali.  Ziolowo – trawiaste aromaty współgrają w nim z delikatna słodyczą smaku, co daje temu winu wzorowa wręcz harmonie, uzyskiwana jedynie w dobrej jakości białych Friulano. Dotychczas nie importowane.
  8. Falanghina del Sannio “Janare” 2013, LA GUARDIENSE. Miękkie, gładkie i wysoko alkoholowe, jak przystało na dobra Falanghine białe wino pochodzące od jednego z najważniejszych producentów północnego Benevento. Dotychczas nie importowane.
  9. A.A. Gewurztraminer Brenntal Riserva 2012, CANTINA PRODUTTORI CORTACCIA. Ten intensywnie aromatyczny i lekko słodkawy w smaku Gewurztraminer z rejonu Górnej Adygi, ze względu na swój zdecydowanie skomponowany charakter, niestety nie przypadł mi do gustu, choć na jego obronę mogę wytypować go jako dość ciekawe wino „kuchenne”
  10. Ovada “Il Convivio” 2012, GAGGINO. To bardzo klasyczne i przyjemne Dolcetto to, jak przystało na ta apelacje, aromatyczna i smakowa kwintesencja świeżej wiśni z lekko migdałowym finałem. Jego atutami są tez świeżość, lekkość i ograniczona kwasowość. „Pijalność” win to zresztą myśl przewodnia producenta Gaggino. Importer Smile Polska.
  11. Morellino di Scansano 2012, MONTECIVOLI – Montecivoli. To aromatyczne, przyjemne w smaku i wysokoalkoholowe (14,5 % Alk.) Morellino di Scansano z rejonu toskańskiej Maremmy, powstaje w gospodarstwie pracującym w myśl idei równowagi ekosystemu. Dotychczas nie importowane.
  12. Chianti Classico Riserva “Cosmus” 2011, PIANDACCOLI. Dobre toskańskie Chianti Classico ze 100-procentowego szczepu Sangiovese z wykorzystaniem aż 11 jego renesansowych klonów. Młoda, 7-hektarowa winiarnia Piandaccoli to bardzo kosztowne przedsięwzięcie historyka i znanego przedsiębiorcy w branży przędzalniczej Gian Paolo Bruni, który w swej posiadłości winiarskiej prowadzonej pod okiem znanego włoskiego enologa Pagli, eksperymentuje również z innymi lokalnymi odmianami winogron jak Pugnitello, Foglia Tonda, Mammolo, Colorino i Barsaglina. Jak zapewnia właściciel, jego winnice uprawiane są bez użycia środków ochrony roślin, a naturalnym sprzymierzeńcem winorośli są żyjące wśród nich kolonie nietoperzy. Do degustacji w Warszawie zaproponowany nam został aktualny, trudny dla win Chianti rocznik 2011, choć sprzedany już rocznik 2010 tego wina, który mieliśmy okazje degustować później na stoisku producenta, był zdecydowanie bardziej złożony. Importer Krople Wina.
GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego; Gian Paolo Bruni z winnicy PIANDACCOLI, sales manager Tiziana Mazzetti i  Piotr Chelchowski z Krople Wina.

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego; Gian Paolo Bruni z winnicy PIANDACCOLI, sales manager Tiziana Mazzetti i Piotr Chełchowski  z Krople Wina.

 

13. Montepulciano d’Abruzzo 2012 2012, TENUTE BARONE DI VALFORTE. To wino o ciekawym, świeżym i owocowym aromacie, ale znikomej strukturze i finale było najsłabszym spośród win czerwonych tej degustacji. Dotychczas nie importowane.

14. Negroamaro “Le Pitre” 2012 2012, MOTTURA VINI DEL SALENTO – Mottura Vini del Salento. To powstające w 200-hektarowej winiarni, bardzo przyjemne i charakterystyczne apulijskie, czerwone Negroamaro. Dotychczas nie importowane.

15. Alghero “Marchese di Villamarina” 2009, TENUTA SELLA&MOSCA. Sztandarowy już, 100-procentowy sardyński Cabernet Sauvignon powstający w 550-hektarowej posiadłości wykupionej przed kilku lat przez grupę Campari to przed kilku lat zdobywca 3 kieliszków GAMBERO ROSSO. Importerzy: WineAvenue i Ambra.

 

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego - Ewa Wielezynska  MAGAZYN WINO i Giuseppe Carrus GAMBERO ROSSO  (Foto: K.Maciejewska Serra)

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego – Ewa Wielezynska MAGAZYN WINO i Giuseppe Carrus GAMBERO ROSSO
(Foto: K.Maciejewska Serra)

 

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego (Foto: K.Maciejewska Serra)

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego
(Foto: K.Maciejewska Serra)

 

Na otwartej dla branży degustacji przyjemnie było mi  spotkać dobrych znajomych z toskańskiej TENUTA SETTE PONTI, której wina prezentowałam po raz pierwszy w Polsce w warszawskiej restauracji CONCEPT na Krakowskim Przedmieściu w maju 2013 r. wraz z pięcioma innymi producentami wloskich wysokogatunkowych win. Obecnie wina tego producenta dystrybuowane są w Polsce przez dwóch importerów – WineAvenue i Alma. Będąca własnością przemysłowca i wielkiego miłośnika win Antonio Morettiego TENUTA SETTE PONTI ma dwie winiarnie w nadmorskiej Toskanii i jedną na południu Sycylii FEUDO MACCARI, a do Warszawy przywiozła swe toskańskie „Oreno” 2011 (blend Merlot, Cabernet Sauvignon i Petit Verdot; jedyne włoskie wino serwowane w klasie Business na pokładach linii Emirates), „Crognolo” 2012 (blend Sangiovese, Merlot i Cabernet Sauvignon) i Chianti „Vigna di Pallino” 2013 oraz sycylijskie Nero d’Avola 2013 i Nero d’Avola „Saia” 2012.

Doskonale znający się na włoskich winach Wojciech Gogoliński, po warszawskiej degustacji w maju 2013 r., dał „Crognolo” 2010 i Nero d’Avola 2011 aż 93 punkty natomiast „Oreno” 2010 i Nero d’Avola „Saia” 2010 – 92 punkty (klasyfika na blogu „Czasu Wina”). Szkoda tylko, ze na dzień dzisiejszy najlepiej sprzedawanym spośród ich win, ze względu na bardziej przystępną cenę jest dość podstawowy Chianti „Vigna di Pallino”. W dystrybuowanym obecnie roczniku 2013 jest to bardzo poprawne i w pełni gotowe do degustacji Chianti. W przeciwieństwie do niego, z konsumpcją prezentowanego w Warszawie, zdecydowanie surowego jeszcze „Oreno” 2011, lepiej będzie jeszcze trochę poczekać.

TENUTA SETTE PONTI została wyróżniona przez GAMBERO ROSSO jako Winiarnia Roku, natomiast prestiżowe wina tego producenta toskańska „Orma” i sycylijska „Saia” uzyskały najwyższe wyróżnienia 3 kieliszków.

 

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego (Foto: K.Maciejewska Serra)

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego
(Foto: K.Maciejewska Serra)

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego (Foto: K.Maciejewska Serra)

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego
(Foto: K.Maciejewska Serra)

 

Wraz z pochodzącym z Sardynii i reprezentującym GAMBERO ROSSO Giuseppe Carruso, przybyły do Warszawy dwie tamtejsze perełki: wspomniane już podczas omawiania degustacji sztandarowe Alghero „Marchese di Villamarina” 2009 producenta SELLA&MOSCA i słynna “Turriga” w roczniku 2009 producenta ARGIOLAS. Na degustacji stolikowej zaprezentowane zostały również ich białe Vermentino di Sardegna „Meri” 2013 i bardziej wyrafinowane w apelacji Vermentino di Gallura „Monteoro” SELLA&MOSCA. Ten ostatni producent zaprezentował też tradycyjne, sardyńskie czerwone Cannonau w wersji Riserva z 2010 r. Wina ARGIOLAS importuje do Polski La Cantina natomiast wina SELLA&MOSCA Ambra.

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego; wino Turriga sardynskiego producenta ARGIOLAS (Foto: K.Maciejewska Serra)

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego; wino Turriga 2009 sardynskiego producenta ARGIOLAS
(Foto: K.Maciejewska Serra)

 

Miejmy nadzieje, iż włoscy eksperci GAMBERO ROSSO okażą się w przyszłości jeszcze bardziej uważni i podczas przyszłych edycji swego światowego Tour w Warszawie, zaprezentują jedynie najlepsze wina spośród klasyfikowanych do prestiżowego rocznika „Vini d’Italia”. Zasługują na to w pełni coraz bardziej kompetentni polscy operatorzy branży enogastronomicznej odwiedzający rokrocznie to ważne dla promocji włoskich win spotkanie.

 

.

Perypetie WŁOSKIEGO WINA W Polsce

Degustacja win z wybrzeza TOSKANII zorganizowana przez mnie w Warszawie w 2006 r.

Degustacja win z wybrzeza TOSKANII zorganizowana przez mnie w Warszawie w 2006 r.

.

Jak wszyscy wiemy narodowym trunkiem naszych piastowskich przodków był miód ale już od czasów renesansu wino gościło powszechnie na możnowładczych i książęcych stołach Polski i Litwy. Niemałe zasługi miała w tym haryzmatyczna królowa Bona, która poza pospolitą i zupełnie wtedy nieznaną na naszych ziemiach „włoszczyzną” z pomidorami na czele, regularnie sprowadzała na krakowski dwór ze swej apulijskiej ojczyzny tamtejsze wyśmienite czerwone wina, których śródziemnomorski charakter zdecydowanie odbiegał od dostępniejszych win niemieckich.

W następnych stuleciach włoskie wina, które charakteryzowały się z reguły dość kiepską jakością, co dodatkowo utrudniało ich odległy transport, wyparte zostały przez coraz modniejsze wina francuskie, niemieckie i czarnomorskie. Ponadto na wzór państw niemieckich również w Polsce, w której panował wtedy łagodniejszy od dziesiejszego klimat sprzyjający uprawie winnorośli, rozpoczęto z powodzeniem produkcję rodzimego wina. Wystarczy wspomnieć, jak wiele polskich miast i miasteczek posiada do dziś dnia dzielnice o nazwie Winogrady (Winogrody ecc.), na których uprawiane były niegdyś winnice.

 

WINIARSKI BOOM

I tak od czasu Jagiellonów rozkoszujących się włoskim napojem bogów musiało minąć przeszło pół tysiąclecia aby wysokogatunkowe włoskie wina na nowo przetarły sobie bezpośredni szlak na nasze ziemie.

W okresie po drugiej wojnie światowej, charakteryzującym się komunistyczną reglamentacją dóbr pochodzących z zachodu, wysokogatunkowe włoskie wina były niemal nieosiągalne jeśli nie liczyć sprzedaży peweksowej dostępnej dla dolarowych szczęśliwców czy kart win najekskluzywniejszych stołecznych restauracji a i tam ich wybór był bardzo ograniczony.

W ostatnich dwudziestu latach pokomunistycznej Polski import włoskich win przybrał rozmiary swego rodzaju fenomenu tak, iż dziś plasuje się on na trzecim miejscu po imporcie win z Francji i USA (blisko 14 % udział w sprzedaży w roku 2009).

Obecnie Polska jest jednym z najbardziej perspektywicznych rynków dla włoskiego przemysłu winiarskiego (jest dla tamtejszych win 22 rynkiem zbytu). Zmuszony jest on w coraz większym stopniu zabiegająć o zagranicznych klientów co spowodowane jest ciągłym spadkiem spożycia wina w samych Włoszech (w latach 70-tych statystyczny Włoch wypijał ok. 100 litrów wina rocznie a dziś mniej niż połowę).  Włoska branża winiarska, której roczne obroty wynoszą ok. 10 mld Euro, ma ogromne znaczenie dla tamtejszej gospodarki i całego systemu ekonomicznego gdyż z jej produkcji utrzymuje się pół miliona plantatorów winorośli i ok. 30 tys. firm butelkujących wino.

W ostatnich latach w Warszawie i Krakowie, będących największymi rynkami zbytu dla wina, miało miejsce wiele ciekawych degustacji win pochodzących ze słonecznej Italii (obecnie, podobnie jak i inne imprezy promocyjne, znacznie ograniczone ze względu na światowy kryzys). W całej Polsce otwierają się też coraz lepiej zaopatrzone profesjonalne sklepy winiarskie, które często same organizują dla swych klientów degustacje win, w tym włoskich. Powstają również specjalistyczne firmy zajmujące się prowadzeniem kursów znajomości wina i zagadnień związynych z profesją kipera (sommeliera), pojawiającą się coraz częściej na wzór zachodni w dobrych restauracjach i hotelach. Jedną z nich jest działająca od kilku lat z powodzeniem krakowska organizacja Collegium Vini proponująca dziś również enoturystykę czyli coraz modniejszą turystykę winiarską.

Jak wiadomo najlepsze światowe restauracje często utrzymują się nie tyle z serwowania potraw, co wymagającej znajomości zagadnienia umiejętnej sprzedaży win. Wybitnym polskim przykładem jest choćby krakowska sieć restauracji „Likus, która aby zapewnić najwyższy poziom serwowanych u siebie win sama kilka lat temu zajęła się bezpośrednim importem produktów pochodzących z najsłynniejszych włoskich winnic, zdobywając nawet w rankingu prestiżowego amerykańskiego magazynu winiarskiego WINE SPECTATOR  tytuł najlepszej restauracyjnej karty win w Polsce.

Dziś włoskie wino dostępne jest w Polsce niemal wszędzie ale początki jego dystrybucji w naszym kraju nie były łatwe. Pokomunistyczne, restrykcyjne przepisy czerpiące z rygorystycznie przestrzeganej ustawy o wychowaniu w trzeźwości i surowych norm wymiany handlowej z zagranicą znacznie utrudniały start firmom chcącym sprowadzać wino do Polski. Wiele z nich upadło, wiele musiało zmienić profil a tylko nielicznym wytrwałym pionierom udawało się dobić celu.

Jednym z nich był Andrzej Remesz, twórca i dusza działającej do dziś dnia w Białej Podlaskiej firmy EUROVIN, który z iście pionierskim mozołem selekcjonował we Włoszech mające pojawić się na polskim rynku wina i osobiście przywoził je do kraju.

.

VINITALY 2006 - Andrzej Remesz z EUROVIN na stoisku producenta win z Sardynii CONTINI

VINITALY 2006 – Andrzej Remesz z EUROVIN na stoisku producenta win z Sardynii CONTINI

Obecnie firm zajmujących się importem włoskich win do Polski jest wiele, choć nadal borykają się one z sztywnymi przepisami takimi jak zakaz reklamy wyrobów alkoholowych w ogólnodostępnych mediach czy nakaz banderolowania wszystkich butelek polską akcyzą jeszcze u zagranicznego producenta, co rodzi dodatkowe utrudnienia oraz podnosi koszty wpływając na średnią cenę wina w Polsce, która jest ciągle znacznie wyższa niż np. na pobliskim rynku niemieckim. Na wyższą cenę mają też niewątpliwie wpływ ciągle dość małe obroty firm sprowadzających i sprzedających wino, które zmuszone są do rozkładania swych wysokich kosztów podnosząc cenę poszczególnych win, szczególnie tych z wyższej półki.

Import włoskich win z najwyższej półki to domena zaledwie kilku znaczących firm. Są wśród nich m.in. sprzedające głównie do segmentu Horeca i własnej siecu sklepów CENTRUM WINA , krakowska BODEGA MARQUES oraz warszawska firma  Roberta Mielżyńskiego posiadającego również własne winnice w okolicach wodospadu Niagara oraz kołoBordeaux w Francji.

.

Producenci win z Wybrzeża TOSKANII z wizytą u Roberta Mielżyńskiego w Warszawie w 2006 r.

Producenci win z Wybrzeża TOSKANII z wizytą u Roberta Mielżyńskiego w Warszawie w 2006 r.

.

Robert Mielżyński, działający na polskim rynku zaledwe od 7 lat, posiada dziś w swej ofercie ok. 500 gatunków win z całego świata, w której znajdują się m.in. prawdziwe perły włoskiej enologii. Rozwój jego firmy, prowadzącej import oraz hurtową i detaliczną sprzedaż wyłącznie najwyższej jakości win, świadczy o zmianach w przyzwyczajeniach Polaków coraz częściej sięgających po przysłowiową lampkę dobrego wina, która staje się jednym z elementów wysokiego status symbol do posiadania którego aspirują również mniej zamożni obywatele. Dziś całkiem powszechnym stał się jeszcze niedawno niemal nieznany w polskich restauracjach zwyczaj spożywania posiłków przy „akompaniamencie” wina a internetowym hitem ostatniego okresu są portale oferujące szczegółowe wskazówki do właściwego doboru win do poszczególnych potraw. Ostatni okres to ponadto bum na winiarnie oferujące często również mniej skomplikowane potrawy. Przykładem mogą być profesjonalne lokale Roberta Mielżyńskiego działające w Warszawie i Poznaniu.

.

Niesamowicie bujny rozkwit firm importujących wino nastąpił jednak dopiero w ciągu ostatnich 2-3 lat charakteryzujących się zelżeniem utrudnień biurokratycznych związanych z dystrybucją i handlem napojami alkoholowymi. Ma na to wpływ bardzo silna ekspansja na naszym i pozostałych rynkach Europy Wschodniej win pochodzących od wielkich producentów z tzw. Nowego Świata rządzących się żelaznymi zasadami rynku w przeciwieństwie do stawiających na tradycję i nie prowadzących drapieżnego marketingu małych producentów europejskich.

.

POLSKIE MEDIA I WINO

Zważywszy na ciągle obowiązujący zakaz reklamy wyrobów alkoholowych w polskiej prasie, duże znaczenie dla początków popularyzacji win miała i ma prasa branżowa. Pierwszym magazynem traktującym wyłącznie o winach był wydawany do dziś w Poznaniu „ŚWIAT WIN”, z którym miałam przyjemność współpracować w latach 2000-2005 jako włoski korespondent. Po nim przyszła kolej na pierwsze w pełni profesjonalne pismo winiarskie „MAGAZYN WINO” stworzone przez znawcę tematu i sommeliera Wojciecha Gogolińskiego współpracującego dziś m.in. z „Rzeczpospolitą” i prowadzone obecnie przez Tomasza Prange-Barczyńskiego, piszącego również swe winiarskie felietony m.in. w polskim „Newsweeku”. Oba tytuły były od kilku lat dostępne w sieci Empik-u oraz w wielu sklepach winiarskich w całej Polsce.

W ostatnich latach do popularyzacji wina w Posce znacznie przyczynił sie internet, który pozwala na nie ograniczony istniejącą ustawą antyalkoholową przepływ informacji o winie. Sam „MAGAZYN WINO” posiada dziś swą bogatą wersję internetową. Inne godne uwagi portale propagujące wino  prowadzą m.in. „COLLEGIUM VINI”VINISFERA  redagowana przez Mariusza Kapczyńskiego – wieloletniego dziennikarza branżowego pisma „RYNKI ALKOHOLOWE” również często poruszającego na swych łamach tematy związane z winem. Dołączył do nich polskojęzyczny portal SMAK ITALII!   stworzony rok temu przez Włoski Instytut Handlu Zagranicznego z myślą o polskich miłośnikach włoskiego wina, zawierający mnóstwo przydatnych informacji o tamtejszych winach z ich właściwym doborem do potraw włącznie.

Szybko rosnące w Polsce grono miłośników wysokogatunkowego wina, szukające coraz bardziej profesjonalnej i możliwie interaktywnej informację z tej branży, przyczyniło się do powstania specjalistycznych blogów winiarskich i enogastronomiczych takich jak choćby prowadzone przez dziennikarzy piszących na łamach „MAGAZYNU WINO” i  CZASU WINA. Wypełniają one znaczącą lukę w znajomości wina wśród Polaków a ich poziom szczęśliwie nie odbiega od podobnych witryn winiarskich tworzonych w krajach tradycyjnie związanych z produkcją i konsumpcją wina jak choćby Włochy (linki do nich znajdziecie w moim poprzednim poście „Włoskie wino w pigułce”).

.

POLSKI RYNEK WINA

W ostatnich latach import win do Polski stale rósł  o około 15 % rocznie. Od 2008 r. nieco spowolniał i utrzymuje się na poziomie 7% co w dobie stagnacji jest bardzo pozytywnym trendem. Wina oparły się ostatniemu kryzysowi o wiele skuteczniej niż wódka i piwo (to ostatnie traci od 2009 r. ok.10% rocznie). Co charakterystyczne przybywa ostatnio konsumentów wina wśród osób pomiędzy 20 a 30 rokiem życia, czyli w segmencie wiekowym zdominowanym dotychczas przez piwo.

W Polsce najczęściej kupowane jest czerwone wino stołowe w przedziale od 10 do 20 zł przy czym normą staje się powoli również zakup wina w cenie ok. 30 zł (za tą cenę można dostać już zupełnie przyzwoite włoskie wino).

Źródło: dane GUS

Tekst i foto Kasia Maciejewska Serra

.

Artykuł ten jest uaktualnionionym i rozszerzonym fragmentem tekstu, który ukazał się w roku ubiegłym w magazynie „HORECA” wydawnictwa PROMEDIA. Pretekstem do szerszego zajęcia się tematem włoskich win i ich obecnością na polskim rynku był zorganizowany w czerwcu 2010 r. przez warszawską siedzibę Włoskiego Instytutu Handlu Zagranicznego ICE unikalny workshop promocyjnego projektu „Borsa Vini Italiani”.

 

 

.

Benvenuti in Sicilia – Vino e Dintorni

TASCA D'ALMERITA - Tenuta REGALEALI

TASCA D’ALMERITA – Tenuta REGALEALI

Amuri, amuri cci veni a la vigna?

Ch’è ricca di racina la campagna!

Lu vigneri accumenza la vinnigna,

ha ntra lu cori n’alligrizza magna!

 

Amore, amore vieni alla vigna?

Che ricca d’uva è la campagna!

Il vignaiolo inizia la vendemmia,

ha nel cuore una grande allegria!

Questo frammento di una delle spensierate canzonette ispirate alla vendemmia  che, custodisce dentro di se due temi strettamente legati ai rapporti umani come il riso e l’eros, manifesta con assoluta fedeltà sia il grande amore del popolo siciliano nei confronti del vino sia lo straripante entusiasmo dimostrato dagli abitanti di questa magica terra, nell’offrire questo tesoro isolano ai loro numerosi e graditi ospiti.

Così come avviene per tutti i territori bagnati dal Mediterraneo, anche in Sicilia la cultura del vino ha radici molto profonde e lontane; in questa terra dove la maestria enologica tradizionale, nonostante il trascorrere dei secoli, non ha subito significative discrasie, portando al presente e rendendo attuali alcuni degli originali procedimenti di coltivazione e di produzione. Accorgimenti che certamente facevano parte di una vitivinicoltura semplice ma che, capillarmente estesa su tutto il territorio della regione, ha permesso alla Sicilia di diventare uno dei più grandi produttori del mondo di vino base e di mosto. Sono trascorsi solo pochi anni da quando, navi cariche di botti prima e moderne navi-cisterne dopo, davano luogo a lunghi “serpentoni” naviganti che, partendo dalla Sicilia approdavano nei principali porti europei e mondiali, trasportando migliaia d’ettolitri di vino destinati a migliorare sia la modesta consistenza sia i “tenui toni” dei vini continentali, compreso i vini francesi, famosi ormai  da secoli. Ma queste notizie non sono certo alla portata  del semplice consumatore, quello che insomma, nel piacergli il vino e nell’essere in qualche modo appassionato, fa le sue scelte in base alla provenienza e a quello che sommariamente recitano certe etichette. Figuratevi come rimarrebbe il nostro “appassionato di turno” se avesse conoscenza che…certi famosissimi vini, d’oltralpe e non, debbano il loro prestigio al “fior di Bacco” siciliano; lo stesso vino che in madrepatria  viene immesso nel mercato dei vini da tavola.

Ed è proprio sulle conoscenze e sull’esperienza maturata nei tanti anni passati “in ombra” che i vignaioli siciliani hanno acquisito le conoscenze necessarie per affrontare, finalmente da soli, il mercato vitivinicolo, iniziando cioè a produrre i “loro vini”. Cosicché, quello che oggi sembra acquisire le sembianze del “fenomeno enologico siciliano”, fatto di elevate produzioni, abbinate ad una buona (in diversi casi anche ottima) qualità, non è, né casuale, né frutto di grandi investimenti ad nuovo”, come succede nei paesi del Nuovo Mondo. Bensì il frutto del duro e scrupoloso lavoro dei vitivinicoltori siciliani che, consci delle loro potenzialità, sono usciti dallo stato d’ombra, mettendosi finalmente in gioco, a livello europeo e mondiale. Un fare vino, quello siciliano, che testimonia sia la grande tenacia sia l’entusiasmo ed il calore un po unico, che solo la gente del sud riesce ad esprimere con spontanea naturalezza, così da produrre vini che mantengono vive ed apprezzabili le caratteristiche della Sicilia e dei Siciliani.

Non ho intenzione di mettermi a raccontare e descrivere le tante e straordinarie bellezze paesaggistiche e storico-artistiche della Sicilia perché, come sottolineano siciliani, la loro terra si racconta da sola. Vorrei invece darvi un piccolo caleidoscopio delle più qualificate aziende vinicole isolane e dei loro prodotti che, proprio nei miei ultimi viaggi in Sicilia ho avuto il grande piacere di conoscere, sperando così che questi miei appunti possano aiutarvi a intraprendere un affascinante cammino lungo la strada della conoscenza dei vini siciliani, molto variopinti e straordinariamente ricchi. Una terra, quella siciliana dove  il vino, nel contribuire all’indispensabile sviluppo dell’isola, svolge rappresenta anche il portabandiera dell’attuale modernità e ricchezza dell’isola, cosicché     per dare una giusta cornice ai miei appunti, ritengo importante riportarvi preliminarmente alcuni dati che riguardano il settore vino di questa regione.

La Sicilia possiede attualmente circa 130 mila ettari di vigne (70% d’uve bianche) e produce circa 4,8 milioni d’ettolitri di vino all’anno, di cui circa 360 mila ettolitri di vini DOC, numeri che, specialmente il consumatore, possono essere acquisiti come semplice dato, spesso asettico, senza dare cioè la vera rappresentazione della reale potenzialità produttiva, ma tutto cambia se anziché affidarci ai numeri ci affidiamo ai fatti, si pensi infatti che la quantità di vino prodotto in Sicilia equivale alla somma degli ettolitri toscani con gli ettolitri piemontesi….penso che rappresentato in questo modo…tutto sia molto più eloquente. La maggior parte della produzione regionale, cioè il 75% è realizzata da 30 grandi cantine sociali (dati ISTAT del 2003), mentre le aziende imbottigliatrici dell’isola sono circa 200. Ancora oggi tanto vino siciliano continua ad essere portato “fuori” dall’isola e confezionato altrove, con ripercussioni negative sul mantenimento della qualità generale ed è proprio per questo che è sempre consigliato ed anch’io suggerisco di acquistare solo ed esclusivamente vino siciliano, imbottigliato in Sicilia, protetto dalle indicazioni tipiche (preferibilmente DOC).

La vitivinicoltura siciliana si sviluppa principalmente nella Provincia di Trapani, seguita dalla Provincia di Agrigento e di Palermo. La maggior parte dei vini DOC è prodotta nella Sicilia occidentale dove il Marsala fa la parte del leone con circa il 50% della produzione totale, seguita da l’Alcamo, l’Etna, il Menfi, il Moscato di Pantelleria ed il Cerasuolo di Vittoria.  I principali vitigni coltivati nell’isola sono in Catarratto Bianco (46,7%), Trebbiano Toscano (12,3%) seguiti dal più famoso vitigno siciliano, il Nero d’Avola (10,5%) quindi segue l’Inzolia (8,4%), il Grillo (1,5%), il Sangiovese (1,2%) e, in misura minima, alcuni vitigni internazionali come Cabernet Sauvignon, Merlot, Syrah, Chardonnay e Sauvignon Blanc. Insomma, una regione la Sicilia che vanta l’impianto di una straordinaria gamma di vitigni, fra cui ben 28 di origine antica, individuati negli ultimi due anni nell’ambito di un progetto generale, finalizzato alla riscoperta e alla salvaguardia dei vitigni autoctoni siciliani. All’interno del quale è in atto uno specifico progetto di selezione clonare che attualmente interessa 20 vitigni regionali fra cui il Catarratto, il Frappato, il Grecanico, l’Insolia, il Nerello Mascalese, il Nero d’Avola ed il Grillo.

Le aziende che ho avuto il piacere di incontrare “di persona” fanno parte di una vivacissima associazione costituita da alcuni dei più qualificati viticoltori isolani: l’ASSOVINI SICILIA, nata nel 1998 ha raggiunto lo straordinario potenziale di 65 soci. Tutte imprese vitivinicole che,  in maniera speculare rappresentano la variopinta realtà vitivinicola dell’isola, ovvero tante realtà enologiche molto diverse tra loro che costituiscono l’anima della straordinaria ricchezza dei vini siciliani.

La prima che ho visitato è stata  l’Azienda BAGLIO DI PIANETTO di Santa Cristina Gela. Poco distante da Palermo, mi è apparsa come una realtà moderna, con standard organizzativi e produttivi…continentali. L’azienda, nata nel 1995, opera sia nel palermitano, in località Pianetto (dove si trova anche la grande cantina) sia nella Provincia di Noto, in località Baroni. Gli attuali 52 ettari di vigne in produzione (più circa 15 in fase di impianto) di Pianetto sono impiantati ad un’altitudine di 600 metri, ovvero in una posizione molto favorevole e privilegiata ed “ospitano” vitigni bianchi (l’Insolia e il Viognier) e rossi “internazionali”(Merlot, Petit Verdot e il Cabernet Sauvignon). Fra i vini degustati nella nuova e superaccessoriata cantina, disposta su quattro livelli, mi ha molto incuriosito un insolito Viognier (difficile trovarlo in Italia) dal simpatico nome “Ficiligno”, reso particolare dallo spiccato gusto “molto minerale”, conferitogli dal terreno si cui sorge, composto da sassi striati di natura silicea – ficiligno appunto.

Rimanendo sui vitigni internazionali, che, durante i miei viaggi in terra siciliana, mi hanno molto sorpreso, ho gustato con un grande piacere il nuovo Petit Verdot di questa promettente azienda – un vino ancora nella fase di definizione ma già sorprendentemente complesso e persistente. Devo comunque ammettere che, stante l’acclarata alta qualità di questa categoria di vini siciliani, il vero protagonista dei miei viaggi non poteva non essere che lui – l’inconfondibile e per niente facile Nero d’Avola che, sfidando anche il caldo clima isolano, ho cercato in tutti modi di “capire”.  A tal  proposito vale la pena segnalare che la nostra Azienda BAGLIO DI PIANETTO, con le sue uve provenienti da Noto, produce un interessante Nero d’Avola IGT Sicilia “Piana dei Cembali” che ho avuto il piacere di degustare nella “versione 2002”. Così come ho avuto il piacere di degustare un’altra “chicca” di questa giovane azienda che con il suo IGT Sicilia “Ramione” è riuscita a “sposare” in maniera molto riuscita due dei più contraddittori “pensieri enologici” – blend di Nero d’Avola con Merlot.

Ho poi proseguito il mio affascinante viaggio enologico verso Trapani dove si trova un altra grande e già affermata realtà vitivinicola – l’azienda FIRRIATO di Paceco. Quest’azienda nata nella metà degli anni ottanta, dal 1994 è stata “rivista e rivisitata” in chiave internazionale secondo i dettami della scuola enologica australiana. Attualmente possiede circa 200 ettari di vigne e produce oltre 4 milioni di bottiglie all’anno di cui circa 75% viene venduto nei 30 paesi con quali l’azienda ha stabilito fiorenti rapporti commerciali.

Impostazione internazionale a  parte, uno dei primi e principali obiettivi di quest’azienda è stato quello di produrre vini di qualità provenienti anche dai vitigni autoctoni come i bianchi Insolia, Catarratto, Grillo e Ansonica o l’immancabile Nero d’Avola, oltre al Perricone,al Nerello Mascalese ed  il Nerello Cappuccio. Tra i bianchi di FIRRIATO risulta degno di nomina un particolare Grillo in purezza IGT Sicilia “Altavilla Della Corte”, mentre il loro classico Nero d’Avola  IGT Sicilia “Chiaramonte”di fascia medio-alta, risulta ottenere un livello di vero “primato” in relazione al rapporto qualità-prezzo, un parametro commerciale che nell’attuale mercato….. fa davvero la differenza. Nel segnalare un armonico IGT Sicilia “Ribeca” –  un blend di Nero d’Avola e Perricone (altro raro e molto caratteristico vitigno locale), devo ammettere a chiara voce che tra i vini assaggiati nella bella cantina di FIRRIATO sono stata davvero entusiasmata da un profumatissimo e persistente  IGT Sicilia “Camelot” composto di Cabernet Sauvignon e Merlot – una scelta che in qualche modo conferma la lunga esperienza “internazionale” di questa dinamica azienda; nella trasparente consapevolezza di tutti circa il fatto che il boom dei cosiddetti “autoctoni” in Italia è “giovane” e quindi ci vorranno ancora tante stagioni per arrivare a “capirli” del tutto.

Nel riprendere il mio cammino siciliano fra le nuove aziende siciliane, che nonostante i sorprendenti risultati già aggiunti, si trovano spesso nella delicata fase di “definizione”, sono giunta a quella che fra tante risulta forse avere  “una marcia in più”, la storica azienda siciliana della Famiglia PLANETA. Una realtà di oltre 250 ettari di vigne sparse nel territorio isolano (oltre ai 65 ettari di olivi nella zona di Menfi, dai quali si ottiene un aromatissimo e delicato olio Extra Vergine di Oliva) che attualmente produce 11 etichette di vino, per un totale di 2 milioni di bottiglie all’anno.

Qui, ho avuto il piacere di essere ospitata nella loro cantina di Sambuca, nella Provincia di Agrigento, contornata da suggestivi filari di vigne e rivelatasi particolarmente suggestiva e funzionale. Una visita che mi ha messo nella condizione di consolidare e confermare la mia particolare simpatia e “fiducia” verso i vini di questa azienda – una delle portabandiere del rinascimento vinicolo della Sicilia. I loro bianchi come IGT Sicilia “La Segreta” di Grecanico, Chardonnay, Viognier e Fiano, IGT “Alastro” di Grecanico e Chardonnay o IGT Sicilia “Cometa” di Fiano possiedono una freschezza e una persistenza invidiabili. Per gli amanti del Nero d’Avola in purezza è assolutamente “imperdibile” l’IGT Sicilia “Santa Cecilia” dell’annata 2003, prodotto dalle uva provenienti dalla terra di Noto, vera patria di questo famoso vitigno. Un’ulteriore conferma della validità dei vitigni internazionali impiantati in Sicilia ci è rappresentata dal buonissimo IGT Sicilia “Merlot”(che nasce dalle barbatelle di anziana età di 80 anni) e dal Cabernet Sauvignon IGT Sicilia “Burdese”, entrambi prodotti da quest’azienda.

La mia visita da PLANETA si è conclusa con un biglietto da visita un po speciale, la dolcezza del loro DOC Moscato di Noto 2004 – un fresco, persistente e per niente stucchevole vino da “non solo dessert”, con l’accattivante ed equilibrato gusto di frutta tropicale – il gusto che ricorda il clima ed il paesaggio delle oasi africane, ma, se apri gli occhi …..ti ritrovi a Noto, nell’estremo sud dell’isola siciliana.

Mi aggiro quindi nella fertile zona di Menfi, nella Provincia di Agrigento, dove si trova una delle più grandi aziende siciliane – l’immensa Cantina Sociale SETTESOLI. Per farsi un’idea compiuta dell’importanza che questa realtà riveste all’interno del panorama vitivinicolo dell’isola, basta pensare che possiede 6 mila ettari di vigne (di cui 600 dedicati esclusivamente alla  produzione di vini di alta gamma), tutti direttamente curati dagli oltre 2500 soci ed accolti nella loro cantina di vinificazione che assume le sembianze di imponenza industriale.

Una realtà la SETTESOLI che, oltre ai vini di carattere prettamente commerciale, facilmente reperibili sugli scaffali dei supermercati di tutta  l’Europa, dal 1999  produce, con risultati davvero ottimi anche una gamma di prodotti di alta qualità, destinati alla ristorazione e alle enoteche sotto il nome “Mandrarossa”, fa cui gli ottimi bianchi  IGT  Sicilia “Fiano”, IGT Sicilia “Feudo dei Fiori” di Chardonnay e Grecanico e IGT Sicilia “Furetta” di Chardonnay e Fiano. Ma anche i rossi della gamma “Mandrarossa”, realizzati a base sia di Nero d’Avola sia di vitigni internazionali come il Merlot e Cabernet Sauvignon, si attestano suuna qualità di tutto rilievo.

Rimanendo in argomento di “bontà”, come posso evitare di esprimere il piacere che ho avuto nel visitare  la nuovissima cantina di una delle più giovani aziende siciliane, laBARBERA di Menfi. Giovane sia perché nata soltanto tre anni fa (anche se forte della lunga tradizione vinicola della famiglia) sia perché condotta da due competentissime ed affascinanti ragazze – le sorelle Barbera, le quali, nella completa autonomia gestionale assegnata dai sempre presenti genitori, conducono con piglio e sicurezza quest’azienda che possiede attualmente 10 ettari di vigneti in produzione oltre ai  4 tutt’ora in fase d’impianto.

Famiglia BARBERA nella loro cantina

Famiglia BARBERA nella loro cantina

Lo staff manageriale  della BARBERA rappresenta un classico esempio di unione familiare abbinato alla veracità della tradizione locale: oltre a Daniela, che assume su di se le responsabilità tecniche ed enologiche e a Marilena che, invece è responsabile del settore commerciale e delle pubbliche relazioni c’è loro fratello Pietro che, apparente sottotono, assume su di se la fondamentale responsabilità del “lavoro in vigna”, insomma, tre giovani che sembrano di avere le idee molto chiare e che stanno puntando sia sui vitigni autoctoni sia su quelli internazionali – tutti vinificati rigorosamente in purezza per esaltare al massimo le singole caratteristiche tipiche: cosi è per un’Insolia, un Nero d’Avola, un Chardonnay, un Merlot e un Cabernet Sauvignon. Insomma l’azienda – simbolo della giovane enologia siciliana, che anziché intenta ad osservare i successi delle imprese continentali, si prodiga con successo per ottenere risultati “siciliani”.

Procedendo il mio viaggio enologico mi sono poi fermata in una delle più belle località della Sicilia , la città di Noto, la patria del Nero d’Avola. Una sorta di paradiso vinicolo che sicuramente appare nei più piacevoli sogni di ogni appassionato del “nettare di Bacco”. E’ proprio qui, che, proveniente dalla sua TENUTA SETTE PONTI, situata sulle colline di Arezzo, ha recentemente approdato il famoso imprenditore Antonio Moretti, portando con se uno staff guidato dal uno dei guru della enologia italiana, Carlo Ferrini. Nella sua bellissima Tenuta FEUDO MACCARI, che si rispecchia su uno splendido specchio di mare, così da essere appropriatamente definita, in uno dei loro slogan pubblicitari, “una finestra siciliana sul Mediterraneo”, quest’imprenditore è riuscito dopo solo cinque anni dalla sua acquisizione, a produrre due affascinanti esempi di Nero d’Avola in purezza – IGT Sicilia “Saia” ed il meno impegnativo IGT Sicilia “Rosso di Noto”.

Un giovane enologo di FEUDO MACCARI nelle vigne

Un giovane enologo di FEUDO MACCARI nelle vigne

Un’altro paradiso terrestre accoglie l’azienda VALLE DELL’ACATE, di Acate in Provincia di Ragusa. La vecchia cantina, ancora esistente, è stata fondata due secoli fa dalla Famiglia Jacono che ancora oggi possiede e conduce con maestria la moderna azienda, peraltro affidata e custodita nelle belle mani della dinamicissima Signora Gaetana che possiede attualmente circa 50 ettari di vigne e produce circa 350 mila bottiglie di vino all’anno.

Fra le varie etichette di quest’azienda mi ha particolarmente e piacevolmente impressionato il Frappato in purezza – un vino molto equilibrato ma dai forti contrasti: importante e facile nello stesso tempo, alcolico ma leggero – che si rivela un fattivo esempio della pienezza di contrasti, propria del territorio e dell’animo siciliano che ho sempre cercato e trovato durante i miei viaggi in questa regione. L’azienda produce anche un ottimo DOC Cerasuolo della Vittoria di Nero d’Avola e Frappato e due buoni bianchi:  l’Insolia in purezza e “Bidis”- un blend di Bidis appunto e Chardonnay . Altre due note gustose di questa realtà vitivinicola sono rappresentate dal fresco e intenso Nero d’Avola “Il Moro” insieme con l’ultimo nato del “nuovo millennio” della VALLE DELL’ACATE : “Tané”, l’importante, che viene commercializzato proprio da quest’anno e destinato a trovare ulteriore  miglioramento nel giusto connubio fra il Nero d’Avola e Syrah.

I miei appunti contengono anche alcune significative notizie sui vini siciliani prodotti dalle altre aziende isolane che ho avuto occasione di degustare durante la seconda edizione delle Anteprime Sicilia EnPrimeur,organizzate a Palermo da ASSOVINI nel marzo scorso e che mi sono rimasti particolarmente “a cuore”. Fra queste c’è l’azienda BENANTI di Viagrande nella Provincia di Catania, che dalle vigne piantate in suolo vulcanico, produce una gamma di vini locali, avendo un’occhio di riguardo per i vitigni autoctoni dell’Etna, come il rosso Nerello Mascalese ed il bianco Carricante. Suggerisco di provare i loro interessanti DOC Etna Rosso “Serra della Contessa” e DOC Etna Bianco Superiore “Pietramarina” (oppure il più economico DOC Etna Bianco “Biancodicaselle”).

Per quanto riguarda invece il mio “principale oggetto di studi” cioè il Nero d’Avola mi ha deliziato il cru “Rosso del Conte” di una storica azienda siciliana TASCA D’ALMERITA della Provincia di Palermo ed anche il loro fresco rosè “Regaleali Le Rose”, nato dai sicilianissimi Nerello Mascalese e Nero d’Avola.

Mentre l’azienda ABBAZIA SANTA ANASTASIA di Castelbuono di Provincia di Palermo, mi ha affascinato con i suoi vini “internazionali”: un persistentissimo Cabernet Sauvignon IGT Sicilia “Litra” e un felicissimo blend di Nero d’Avola con il Merlot e Cabernet Sauvignon IGT Sicilia “Montenero”.

Nel rimembrare i “piacevoli assaggi”, mi risulta assolutamente inevitabile citare l’incontro con il Moscato Passito di Pantelleria “Martingana” di SALVATORE MURANA. Considerato uno dei migliori produttori di quest’oro dell’isola dei venti, ci propose in anteprima uno straordinario Moscato del lontano 1976. Devo confessare che sorseggiare questo vero tesoro davanti allo splendido specchio di mare in fronte a Palermo è stata per me una delle più emozionanti esperienze enologiche finora vissute, che mi ha sicuramente indicato ed aperto il percorso necessario per capire la vera unicità dei vini siciliani.

Un riconoscimento speciale per il fattivo contributo dato attraverso alla qualitativa promozione della più moderna “anima siciliana” deve essere senz’altro essere indirizzato all’azienda DONNAFUGATA di Marsala – ultima meta ed indimenticabile ricordo di questo affascinante viaggio. I vigneti e le cantine di vinificazione di questa importante azienda di Marsala di proprietà della sicilianissima Famiglia Rallo, si trovano nell’isola di Pantelleria e sulle famose colline del Belice a Contessa Entellina, teatro del romanzo di Giuseppe Tomasi di Lampedusa – radici poetiche e culturali che hanno indubbiamente ispirato la realizzazione del sito internet aziendale, il quale si apre con un appropriato invito – rimembrando Goethe che scriveva: “l’Italia senza la Sicilia non lascia immagine nello spirito, soltanto qui è la chiave di tutto”.

Sembra proprio che per la Famiglia Rallo “la chiave” nominata da Goethe sia proprio rappresentata dal vino, che apre tutte le porte ed aiutato dalla musica, che accompagna i momenti di degustazione, apre anche il cuore.

Cover CD Josè Rallo DONNAFUGATA COPYRIGHT

Cover CD Josè Rallo DONNAFUGATA COPYRIGHT

Un’azienda DONNAFUGATA di Marsala, a ritmo di Jazz (appropriatamente autodefinita) che, con l’opera importante ed incessante della bella e carismatica signora Jose’ Rallo, figlia dei fondatori Gabriella e Giacomo Rallo, propone la degustazione “musicale” dei suoi vini, offrendo anche la possibilità a tutti gli appassionati di questo attraente binomio vino-musica, di poter scaricare dal sito internet aziendale, i brani musicali preferiti. Oltre a quello profuso nella ricerca di una sempre maggiore qualità e prestigio vitivinicolo l’impegno dell’azienda è rivolto anche alla valorizzazione del proprio territorio, peraltro uno dei più belli di tutta l’isola, con iniziative eno-turistiche per specialisti del settore e non. Un vino quello prodotto  da DONNAFUGATA di Marsala che annovera un palmares di ottima qualità e che ho avuto la fortuna ed il piacere ad assaggiare in diverse occasioni, anche accompagnati dai vari piatti tipici siciliani. Inutile fare ricorso agli appunti, non posso certo dimenticare un piacevolissimo Ansonica in purezza DOC Contessa Entellina, dal nome “Vigna di Gabri”, un blend di Nero d’Avola e Cabernet Sauvignon DOC Contessa Entellina  “Tancredi” e un elegante Nero d’Avola “Mille e una notte”. Tra le etichette di DONNAFUGATA non manca ovviamente il passito, un seducente Passito di Pantelleria DOC “Ben Ryè.

Vino "Mille e una Notte" DONNAFUGATA copyright

Vino „Mille e una Notte” DONNAFUGATA copyright

Nel lasciare la Sicilia, così come nello scrivere queste righe, ripenso e “riassaporo” i vari momenti del mio viaggio e spontaneamente mi soffermo sul fatto di come dietro alla parola vino, ma soprattutto al vino degustato ci siano mille sapori, sfumature e rilessi olfattivi che fanno di questo dono della natura …e delle aziende che lo sanno produrre, non solo una piacevole bevanda alcolica, ma, molto di più; qualcosa che ci aiuta a conoscere noi stessi ed il mondo in cui viviamo, come spesso mi accade nei miei viaggi alla scoperta del vino e dintorni.

.

Testo e le foto (escluse quelle dei produttori): Kate Maciejewska Serra

© Riproduzione riservata

.

"SAPORI D'ITALIA"  nr 68, SETT 2005 - copertina

„SAPORI D’ITALIA” nr 68, SETT 2005 – copertina

Questo testo è stato pubblicato nel lontano 2005 sulla rivista del settore enogastronomico “SAPORI D’ITALIA” (nr 68 del settembre 2005) con la quale in quei tempi collaboravo. Dato il suo carattere, per certi versi generico, ho deciso di pubblicarlo per intero sperando, che anche oggi potesse essere utile a voi come una sorte del piccolo compendio della vitivinicultura siciliana. I dati riportati nel testo riguardano la situazione del 2005 anche se devo precisare, che questo settore si caratterizza di una notevole lentezza dei cambiamenti. Nei ultimi anni alcuni dei vini segnalati da me in questo testo sono diventati addirittura migliori. Le foto inserite in questo post provengono dal mio archivio personale (non facevano necessariamente parte dei testi originali).

Alcune note più recenti, che riguardano i vini siciliani potete trovare nei testi, che ho pubblicato sul sito TIGULLIOVINO dove conduco la rubrica dedicata al vino italiano intitolata Winetrotter.In particolare vi segnalo i testi Sicilia, l’isola del Vino” eVino siciliano, al bivio tra autoctono e internazionale” ,

Sycylia – winiarskie serce ŚRÓDZIEMNOMORZA

TASCA D'ALMERITA - REGALEALI

TASCA D’ALMERITA – REGALEALI

 

Kochanie, przyjdziesz do winnicy?

Wszedzie jest pełno winogron!

Winiarz rozpoczyna zbiór,

A jego serce rozpiera radość!

Ten sympatyczny fragment ludowej przyśpiewki sycylijskiej mówi wiele o miłości i przywiązaniu mieszkańców tej przepięknej wyspy do wina. Ostatnio przyjęło się określać Sycylię jako „wschodzącą gwiazdę  światowej enologii” ale nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, iż przez dziesiątki lat to właśnie anonimowe cysterny z sycylijskim winem wzbogacały skąpą i często mało wartościową  produkcję europejską, z niektórymi znanymi winami francuskimi na czele. „Fenomen sycylijskiej enologii” nie jest więc niczym innym jak rezultatem wieloletnich wysiłków sycylijskich producentów, którzy zmęczeni pracą „ku chwale” innych wzięli w ostatnich latach „sprawy w swoje ręce” i  tworzą jeden z najbardziej dynamicznie rozwijających się w świecie obszarów winiarskich.  Pomagają im w tym władze Regionu Sycylii, widząc w tej gałęzi rolnictwa jedną z najbardziej obiecujących dziedzin gospodarki regionu, która w wieloraki sposób przyczynia się do zmiany dość niechlubnego i zupełnie już niesłusznego stereotypu mieszkańców tej wyspy.

ASSOVINI - prezentacje win "En Primeur"

ASSOVINI – prezentacje win „En Primeur”

Wspólne wysiłki owocują wieloma inicjatywami promocyjnymi na iście światowym poziomie wśród których są organizowane przez powstałe w 1998 roku stowarzyszenie producentów ASSOVINI SICILIA prezentacje nowych roczników win SICILIA EN PRIMEUR w Palermo. Na czele tego wciąż rozszerzającego się stowarzyszenia stoi Lucio Tasca d’Almerita, właściciel jednej z najbardziej prestiżowych, historycznej kantyn sycylijskich TASCA D’ALMERITA z Regaleali pod Palermo. Podczas ubiegłorocznych palermitańskich prezentacji ogłoszone zostały niezwykle pomyślne wyniki eksportu sycylijskich win, który to w porównaniu z rokiem poprzednim wzrósł o 60% osiągając sumę 81 milionów Euro. W ostatnich latach ten sektor ekonomii stanowi aż 1/5 ogólnych dochodów regionu. Jeśli zaś chodzi o prezentowane wina to rocznik 2005 okazał się jednym z najlepszych w ostatnim 30-leciu. Warto więc spróbować znajdujących się obecnie w handlu aromatycznych białych win sycylijskich z rocznika 2005 (na w pełni „gotowe” do degustowania dojrzewające wina czerwone z tego rocznika musimy jeszcze trochę poczekać ale z pewnością warto, zamiast kusić się na na zakup win z dość kontrowersyjnego rocznika 2004).

Jedną z najbardziej uderzających cech tak czerwonych jak i białych sycylijskich win jest ich siła na którą składa się niesamowita koncentracja ekstraktów i z reguły podwyższony stopień zawartości alkoholu – charakterystyka której nabierają dzięki silnemu sycylijskiemu słońcu. Ale Sycylijczyk dodałby również, że jego wina są jak Sycylia i nie myliłby się. To zaskakujące jak znakomicie i w unikatowy sposób „zaklimatyzowały się” na tej wyspie nawet z reguły dość anonimowe międzynarodowe szczepy winorośli. Poziom i niepowtarzalność wielu sycylijskich win na bazie Cabernet Sauvignon czy Merlot uderza każdego konesera win. To tak jakby przejęły one coś z kosmopolitycznej duszy tej wyspy, na której współżyją od wieków tak odmienne niejenokrotnie od siebie kultury basenu Morza Sródziemnego.

Na terenie Sycylii uprawianych jest obecnie około 130 tys. hektarów winnic (70% szczepów białych) z których produkuje się 4,8 milionów hektolitrów wina na rok z czego 360 tys. hektolitrów win z apelacją DOC co daje w sumie ogromny potencjał zbliżony do produkcji toskańsko-piemonckiej. Aż 75% win wytwarzanych jest w 30 wielkich gospodarstwach zrzeszających setki małych producentów. Łącznie na terenie Sycylii istnieje około 450 producentów butelkujących swoje wina przy czym nadal duża część produkcji eksportowana jest „luzem” i butelkowana  poza obszarem Sycylii co w negatywny sposób wpływa na ich jakość. Stąd tak duże znaczenie rozwoju na tym obszarze apelacji DOC, która m.in. gwarantuje iż wina są butelkowane w rejonie ich produkcji. Szczególnie „ryzykowny” pod tym względem może okazać się zakup sycylijskich win proponowanych  w niskich cenach przez markety. Nie oznacza to oczywiście, że wszystkie sysylijskie wina nie sklasyfikowane pod apelacja DOC są niskiej jakości, gdyż decydujące znaczenie ma tu uczciwość poszczególnych producentów, stąd też przy zakupie warto „stawiać” nie tyle na niską cenę co na dobrą markę producenta. W przypadku zakupu włoskich win trzeba się liczyć z wydatkiem przekraczającym 20 złoty (poniżej tej kwoty jest raczej mało prawdopodobne kupienie nawet niskiej jakości wina a jeśli nawet nam się to uda to musimy się pogodzić z faktem, że napój ten będzie miał naprawdę mało wspólnego z winem). Włoscy producenci to nadal w większości „winiarscy rzemieślnicy” a nie „przemysłowcy branży winiarskiej” jak ma to miejsce w wielu innych krajach szczególnie tzw. Nowego Świata, stąd ceny na ich produkty jeszcze długo nie będą się rządziły zasadami twardego rynku. Chyba jednak warto od czasu do czasu wydać parę groszy więcej i pozwolić sobie na włoskie wina, bo przecież nie ma nic smutniejszego niż anonimowy Cabernet czy Merlot popijany do smakowitej pizzy czy spaghetti po bolońsku.

Najważniejszymi obszarami uprawy winogron na Sycylii są Prowincje Trapani, Agrigento i Palermo przy czym większa ilość win z apelacją DOC produkowana jest w zachodniej części wyspy gdzie powstaje m.in. słynne DOC MARSALA. Pozostałe znane sycylijskie DOC to ALCAMO, ETNA, MENFI, MOSCATO DI PANTELLERIA i CERASUOLO DI VITTORIA. Wśród najczęściej uprawianych na Sycylii szczepów winogron są białe Catarratto Bianco (46,7%), Trebbiano Toscano (12,3%), Inzolia (8,4%) i Grillo (1,5%) oraz słynne czerwone sycylijski  Nero d’Avola (10,5%) i kontynentalny  Sangiovese (1,2%). W mniejszych ilościach uprawiane są również szczepy międzynarodowe takie jak Cabernet Sauvignon, Merlot, Syrah, Chardonnay i Sauvignon Blanc. Sycylia jest również śródziemnomorskim pionierem w dziedzinie waloryzacji i selekcji tradycyjnych, autochtonicznych szczepów winogron wśród których znajdują sięCatarratto, Frappato,  Grecanico, Insolia,  Nerello Mascalese,  Nero d’Avola iGrillo.

Przemierzając cały obszar Sycylii rzuca się w oczy wielka ilość winnic i imponujące rozmiary wielu kantyn jak choćby znanego i z polskiego rynku producenta SETTESOLI z obszaru Menfi, który zrzesza aż 2500 małych właścicieli winnic (w sumie 6000 hektarów) i poza gamą dość „poprawnych” i tanich win przeznaczonych do marketów produkuje też wina o wysokiej jakości pod marką „Mandrarossa” wśród których znajdziemy, poza popularnymi szczepami międzynarodowymi, również białe Fiano i czerwone Nero d’Avola.

PLANETA - winnice w rejonie Noto

PLANETA – winnice w rejonie Noto

Jednym z najlepiej „interpretujących” szczepy międzynarodowe sycylijskich producentów jest bez wątpienia PLANETA. Posiada on ponad 250 hektarów winnic na obszarze całej Sycylii z których produkuje 2 miliony butelek win w 11 gatunkach i 65 hektarów drzew oliwnych na obszarze Menfi z których powstaje aromatyczna i delikatna oliwa Extravergine d’Oliva. Warto spróbować ich wyśmienitego Merlota produkowanego z 80-letnich winnic i  przyjemnego Cabernet Sauvignon “Burdese”. Znakomite są również ich białe wina takie jak “La Segreta” ze szczepów Grecanico, Chardonnay, Viognier i Fiano, “Alastro” z Grecanico i Chardonnay i “Cometa” z Fiano które charakteryzują się świeżością i niezwykle „długotrwałym” jak na białe wina smakiem. Amatorów szczepu Nero d’Avola z pewnością zadowoli ich “Santa Cecilia” produkowana z winnic w rejonie Noto, z których wywodzą się najlepsze sycylijskie Nero d’Avola. Z terenu Noto pochodzi też niezwykle świeży i słodki Moscato di Noto. Jego „tropikalny” smak przywodzi na myśl krajobraz afrykańskich oaz, który odnaleźć można właśnie na tym najbardziej wysuniętym na południe obszarze Sycylii.

DONNAFUGATA - Cover CD Josè Rallo

DONNAFUGATA – Cover CD Josè Rallo

Producentem, który w szczególny sposób przyczynia się do promocji Sycylii i sycylijskiego wina na świecie jest DONNAFUGATA posiadający swe winnice w rejonie Santa Margerita di Belice, słynnej ojczyźnie literackiego „Leoparda” Tommaso di Lampedusy i na mitycznej wyspie wiatrów Pantellerii gdzie uprawia winogrona Moscato d’Alessandria o nazwie Zibibbo. Powstaje z nich słodkie, nektarowe Passito di Pantelleria, jedno z najbardziej wyrafinowanych win deserowych na świecie produkowane przez niewielu sycylijskich producentów. Do swego Passito di Pantelleria „Ben Rye” i innych sycylijskich win właścicielka kantyny DONNAFUGATA Josè Rallo, znana piosenkarka jazzowa, proponuje „degustacje muzyczne” do których sama wybiera i interpretuje utwory. Kulturalna i harytatywna działalność winiarskiej Rodziny Rallo znana jest wszystkim koneserom sycylijskich win. Innym znanym winem DONNAFUGATA jest czerwone Nero d’Avola o „bajkowej” nazwie „Mille e Una Notte” („Tysiąc i Jedna Noc”).

DONNAFUGATA - etykieta Moscato di Pantelleria

DONNAFUGATA – etykieta Moscato di Pantelleria

Innym ważnym sycylijskim producentem win jest RAPITALÀ z okolic Palermo posiadający 140 hektarów winnic z których wytwarza linię win przeznaczonych do marketów oraz bardziej prestiżową linię do enotek i restauracji o nazwie „Tenuta Rapitalà” pod którą produkuje m.in. zdecydowane w smaku i skoncentrowane Syrah „Nadir” i Nero d’Avola-Pinot Nero „Nuhar”.

RAPITALA (foto producenta)

RAPITALA (foto producenta)

RAPITALA - Laurent Bernard de la Gatinais i Silvio Centonze

RAPITALA – Laurent Bernard de la Gatinais i Silvio Centonze

Będąc w rejonie Palermo warto zatrzymać się w niezwykle malowniczym, przetworzonym na luksusowy zajazd klasztorze ABBAZIA SANTA ANASTASIA, gdzie skosztować można wybornych win tego producenta takich jak Nero d’Avola-Cabernet-Merlot „Montenero” czy Cabernet Sauvignon „Litra” i znakomitej miejscowej  kuchni w „towarzystwie” delikatnej, sycylijskiej oliwy z oliwek.

Stare winnice w rejonie Etny w marcu

Stare winnice w rejonie Etny w marcu

Nie można nie wspomnieć również o winach z podnóży Etny. W tej niesamowitej scenerii czynnego wulkanu uprawiane są dawne, charakterystyczne szczepy winogron takie jak biały Carricante i czerwone Nerello Mascalese i Nerello Cappuccio. Znakomicie „interpretuje” te antyczne sycylijskie wina producent BENANTI, któregodługowieczne Carricante „Pietramarina” i Nerello Mascalese-Nerello Cappuccio „Serra della Contessa” należą do jednych z najbardziej unikalnych w smaku win z Sycylii.

Miłośników słynnego sycylijskiego szczepu Nero d’Avola zadowolą z pewnością wina „Rosso di Noto” i „Saia” producenta FEUDO MACCARI z rejonu Noto, który posiada również kantyny w lombardzkiej Franciacorta i w Toskanii (stamtąd pochodzi czerwone „Oreno” ogłoszone najlepszym włoskim winem przez amerykański magazyn „Wine Spectator”).

Poszukujących niepowtarzalnych sycylijskich win nie zawiodą również produkty wielu innych tamtejszych kantyn takich jak VALLE DELL’ACATE, FIRRIATO, MURANA, FEUDO MONTONI, COTTANERA czy BAGLIO DI PIANETTO aby wymienić jedynie niektóre.

Autor tekstu i zdjęć (poza zdjęciami producentów):

Katarzyna Maciejewska Serra

 

Artykuł ten opublikowałam w roku 2006 na łamach wydawanego w Poznaniu ogólnopolskiego branżowego magazynu „Menu”. Prowadzony on był wówczas przez Kazimierza Marcinkowskiego, wspaniałego kolegę i wielkiego sympatyka słonecznej Italii, który obecnie „zajmuje się” zasłużonym odpoczynkiem w mazurskiej głuszy.

Tekst powstał po moich pierwszych enologicznych podróżach na Sycylię i jest małym kompendium wiedzy o sycylijskim winie dla początkujących. Mam nadzieję, iż wielu z was, pomimo upływu pięciu lat od jego opublikowania, uzna go za interesujący. Zaznaczam, że podane w nim liczby i fakty odnoszą się do tego okresu. Warto jednak pamiętać, iż branża winiarska jest z charakteru bardzo stabilna i konserwatywna, stąd większość opisywanych win jest nadal produkowanych. Nie ukrywam, że mam słabość do Sycylii, jej mieszkańców i ich wspaniałych win stąd z pewnością będę wracała do tego tematu w kolejnych postach.

 

Buon Appetito!

Buon Appetito!

 

Szczęśliwców wybierających się na cudowną Sycylię zapewniam, że przeżyją tam unikalną enogastronomiczną przygodę a miłośnikom domowego ogniska (i dobrych polskich winiarni) życzę radosnych toastów z pełnym słońca sycylijskim winem w kieliszku.

 

CANNOLI - słynne sycylijskie rożki z kremowym serem ricotta

CANNOLI – słynne sycylijskie rożki z kremowym serem ricotta

 

Smacznego i na zdrowie 🙂