GAMBERO ROSSO czyli włoska CZERWONA KREWETKA w Warszawie – VINI D’ITALIA TOUR 2014/2015

 

27 LISTOPADA 2014 FORT SOKOLNICKIEGO – WARSZAWA

GAMBERO ROSSO w Warszawie - Ewa Wielezynska  MAGAZYN WINO i Giuseppe Carrus GAMBERO ROSSO  (Foto: K.Maciejewska Serra)

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego – Ewa Wielezynska MAGAZYN WINO i Giuseppe Carrus GAMBERO ROSSO
(Foto: K.Maciejewska Serra)

 

Pod koniec listopada, już po raz kolejny, zawitał do Warszawy  światowy Tour włoskiego imperium enogastronomicznego GAMBERO ROSSO promujący m.in. swój nowy przewodnik „Vini d’Italia 2015”. Tą razą  CZERWONA KREWETKA przywiozła  do Warszawy  w sumie aż 27 włoskich producentów win, spośród których 14 nie posiada jeszcze swych polskich dystrybutorów. Ich wybranych win mieliśmy okazje degustować, wraz z samymi producentami i/lub ich polskimi importerami, na otwartej dla przedstawicieli branży degustacji.

 

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego (Foto: K.Maciejewska Serra)

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego
(Foto: K.Maciejewska Serra)

 

Na degustacji komentowanej, przygotowanej i prowadzonej przez Giuseppe Carrusa z GAMBERO ROSSO i Ewę Wieleżynską z MAGAZYN-u WINO pojawiło się natomiast 15 win z przewodnika „Vini d’Italia 2015” GAMBERO ROSSO. Choć, jak zarzucało wielu przybyłych na spotkanie gości, nie były to najlepsze czyli „3-kieliszkowe”wina przewodnika, , to jednak ich świadomy wybór, firmowany przez Giuseppe Carrusa, umożliwił nam ciekawy przegląd dobrej jakości włoskiego winiarstwa, pokazując jego unikalne w skali świata zróżnicowanie i charakter wychodzący naprzeciw wielu, często zgoła odmiennym gustom.

 

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego (Foto: K.Maciejewska Serra)

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego
(Foto: K.Maciejewska Serra)

 

W kolejności serwowania mieliśmy okazje degustować:

  1. Asolo Extra Dry Bollicine di Prosecco, SERAFINI&VIDOTTO. Te dobrej jakości “bąbelki” z kategorii Prosecco, pochodzące od jednego z historycznych producentów z rejonu Asolo, posiadającego ok. 20 ha winnic, są jak przystało na tamtejsze wina spumante delikatnie kwiatowe, lekko mineralne i dość strukturalne. Dotychczas nie importowane.
  2. Asolo Brut, GIUSTI WINE. Te szczególnie mile zgromadzonym na degustacji polskim „podniebieniom”, zdecydowanie wytrawne, musujące Prosecco jest lekkie, kwiatowo-owocowe i dość uniwersalne w smaku. Dotychczas nie importowane.
  3. Franciacorta Brut Nature 2010, BARONE PIZZINI. To klasyczne w smaku Franciacorta, produkowane jak przewiduje ta młoda na enologicznej mapie Włoch apelacja, kosztowna metoda szampańska to dość udany blend Chardonnay 70% i Pinot Nero 30% Jego producent nagrodzony został specjalnym wyróżnieniem GAMBERO ROSSO za swoja prace w/g zasad tzw. bioarchitektury. Dotychczas nie importowane.
  4. Franciacorta Brut Rose Millesimato 2009, F.LLI BERLUCCHI – Azienda Agricola Fratelli Berlucchi. Atrakcyjne, pochodzące od jednego z najbardziej tradycyjnych producentów rejonu Franciacorta i proponowane w modnej ostatnio wersji Rose wino charakteryzuje się pięknym i długim perlage, jest dyskretnie aromatyczne, pełne w ustach i długie. To delikatnie słodkawe, „świąteczne” w klimacie wino to kupaż Chardonnay 50% i Pinot Nero (30% winifikowane na wino różowe i 20% winifikowane na wino białe). Importer Kondrat Wina Wybrane.
  5. Gambellara Classico “La Bocara” 2013, CAVAZZA. To przyjemne, białe wino z apelacji Gambellara z Rejonu Veneto, powstające w historycznej winiarni rejonu posiadającej dziś 150 ha winnic i produkującej głównie wina czerwone typu bordeaux ma, jak przystało na „rodzącą się” na osadzie przez okres 3 miesięcy Garganega, intensywny, charakterystyczny aromat, jest tłuste i dość opulentne w smaku. Dotychczas nie importowane.
  6. Soave Classico Monte Fiorentine 2013, CA’RUGATE. To dość nieszablonowe w aromacie i smaku białe Soave to jedyne oferowane podczas tej degustacji zdobywca 3 kieliszków Gambero Rosso. Choć osobiście nie przepadam za tego rodzaju winami, których smak określany jest często jako „rude” (wł.), czyli wiejsko-autentyczny, to znając specyficzny gust i metody pracy włoskich arbitrów, nie dziwi mnie przyznane mu wysokie wyróżnienie. Dotychczas nie importowane.
  7. COF Friulano “Myo” 2013, ZORZETTIG – Zorzettig Vini. Charakterystyczne i znakomicie oddające „słodko – kwaśny” charakter szczepu Friulano białe wino z historycznego dla friulanskiego winiarstwa rejonu Colli Orientali.  Ziolowo – trawiaste aromaty współgrają w nim z delikatna słodyczą smaku, co daje temu winu wzorowa wręcz harmonie, uzyskiwana jedynie w dobrej jakości białych Friulano. Dotychczas nie importowane.
  8. Falanghina del Sannio “Janare” 2013, LA GUARDIENSE. Miękkie, gładkie i wysoko alkoholowe, jak przystało na dobra Falanghine białe wino pochodzące od jednego z najważniejszych producentów północnego Benevento. Dotychczas nie importowane.
  9. A.A. Gewurztraminer Brenntal Riserva 2012, CANTINA PRODUTTORI CORTACCIA. Ten intensywnie aromatyczny i lekko słodkawy w smaku Gewurztraminer z rejonu Górnej Adygi, ze względu na swój zdecydowanie skomponowany charakter, niestety nie przypadł mi do gustu, choć na jego obronę mogę wytypować go jako dość ciekawe wino „kuchenne”
  10. Ovada “Il Convivio” 2012, GAGGINO. To bardzo klasyczne i przyjemne Dolcetto to, jak przystało na ta apelacje, aromatyczna i smakowa kwintesencja świeżej wiśni z lekko migdałowym finałem. Jego atutami są tez świeżość, lekkość i ograniczona kwasowość. „Pijalność” win to zresztą myśl przewodnia producenta Gaggino. Importer Smile Polska.
  11. Morellino di Scansano 2012, MONTECIVOLI – Montecivoli. To aromatyczne, przyjemne w smaku i wysokoalkoholowe (14,5 % Alk.) Morellino di Scansano z rejonu toskańskiej Maremmy, powstaje w gospodarstwie pracującym w myśl idei równowagi ekosystemu. Dotychczas nie importowane.
  12. Chianti Classico Riserva “Cosmus” 2011, PIANDACCOLI. Dobre toskańskie Chianti Classico ze 100-procentowego szczepu Sangiovese z wykorzystaniem aż 11 jego renesansowych klonów. Młoda, 7-hektarowa winiarnia Piandaccoli to bardzo kosztowne przedsięwzięcie historyka i znanego przedsiębiorcy w branży przędzalniczej Gian Paolo Bruni, który w swej posiadłości winiarskiej prowadzonej pod okiem znanego włoskiego enologa Pagli, eksperymentuje również z innymi lokalnymi odmianami winogron jak Pugnitello, Foglia Tonda, Mammolo, Colorino i Barsaglina. Jak zapewnia właściciel, jego winnice uprawiane są bez użycia środków ochrony roślin, a naturalnym sprzymierzeńcem winorośli są żyjące wśród nich kolonie nietoperzy. Do degustacji w Warszawie zaproponowany nam został aktualny, trudny dla win Chianti rocznik 2011, choć sprzedany już rocznik 2010 tego wina, który mieliśmy okazje degustować później na stoisku producenta, był zdecydowanie bardziej złożony. Importer Krople Wina.
GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego; Gian Paolo Bruni z winnicy PIANDACCOLI, sales manager Tiziana Mazzetti i  Piotr Chelchowski z Krople Wina.

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego; Gian Paolo Bruni z winnicy PIANDACCOLI, sales manager Tiziana Mazzetti i Piotr Chełchowski  z Krople Wina.

 

13. Montepulciano d’Abruzzo 2012 2012, TENUTE BARONE DI VALFORTE. To wino o ciekawym, świeżym i owocowym aromacie, ale znikomej strukturze i finale było najsłabszym spośród win czerwonych tej degustacji. Dotychczas nie importowane.

14. Negroamaro “Le Pitre” 2012 2012, MOTTURA VINI DEL SALENTO – Mottura Vini del Salento. To powstające w 200-hektarowej winiarni, bardzo przyjemne i charakterystyczne apulijskie, czerwone Negroamaro. Dotychczas nie importowane.

15. Alghero “Marchese di Villamarina” 2009, TENUTA SELLA&MOSCA. Sztandarowy już, 100-procentowy sardyński Cabernet Sauvignon powstający w 550-hektarowej posiadłości wykupionej przed kilku lat przez grupę Campari to przed kilku lat zdobywca 3 kieliszków GAMBERO ROSSO. Importerzy: WineAvenue i Ambra.

 

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego - Ewa Wielezynska  MAGAZYN WINO i Giuseppe Carrus GAMBERO ROSSO  (Foto: K.Maciejewska Serra)

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego – Ewa Wielezynska MAGAZYN WINO i Giuseppe Carrus GAMBERO ROSSO
(Foto: K.Maciejewska Serra)

 

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego (Foto: K.Maciejewska Serra)

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego
(Foto: K.Maciejewska Serra)

 

Na otwartej dla branży degustacji przyjemnie było mi  spotkać dobrych znajomych z toskańskiej TENUTA SETTE PONTI, której wina prezentowałam po raz pierwszy w Polsce w warszawskiej restauracji CONCEPT na Krakowskim Przedmieściu w maju 2013 r. wraz z pięcioma innymi producentami wloskich wysokogatunkowych win. Obecnie wina tego producenta dystrybuowane są w Polsce przez dwóch importerów – WineAvenue i Alma. Będąca własnością przemysłowca i wielkiego miłośnika win Antonio Morettiego TENUTA SETTE PONTI ma dwie winiarnie w nadmorskiej Toskanii i jedną na południu Sycylii FEUDO MACCARI, a do Warszawy przywiozła swe toskańskie „Oreno” 2011 (blend Merlot, Cabernet Sauvignon i Petit Verdot; jedyne włoskie wino serwowane w klasie Business na pokładach linii Emirates), „Crognolo” 2012 (blend Sangiovese, Merlot i Cabernet Sauvignon) i Chianti „Vigna di Pallino” 2013 oraz sycylijskie Nero d’Avola 2013 i Nero d’Avola „Saia” 2012.

Doskonale znający się na włoskich winach Wojciech Gogoliński, po warszawskiej degustacji w maju 2013 r., dał „Crognolo” 2010 i Nero d’Avola 2011 aż 93 punkty natomiast „Oreno” 2010 i Nero d’Avola „Saia” 2010 – 92 punkty (klasyfika na blogu „Czasu Wina”). Szkoda tylko, ze na dzień dzisiejszy najlepiej sprzedawanym spośród ich win, ze względu na bardziej przystępną cenę jest dość podstawowy Chianti „Vigna di Pallino”. W dystrybuowanym obecnie roczniku 2013 jest to bardzo poprawne i w pełni gotowe do degustacji Chianti. W przeciwieństwie do niego, z konsumpcją prezentowanego w Warszawie, zdecydowanie surowego jeszcze „Oreno” 2011, lepiej będzie jeszcze trochę poczekać.

TENUTA SETTE PONTI została wyróżniona przez GAMBERO ROSSO jako Winiarnia Roku, natomiast prestiżowe wina tego producenta toskańska „Orma” i sycylijska „Saia” uzyskały najwyższe wyróżnienia 3 kieliszków.

 

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego (Foto: K.Maciejewska Serra)

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego
(Foto: K.Maciejewska Serra)

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego (Foto: K.Maciejewska Serra)

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego
(Foto: K.Maciejewska Serra)

 

Wraz z pochodzącym z Sardynii i reprezentującym GAMBERO ROSSO Giuseppe Carruso, przybyły do Warszawy dwie tamtejsze perełki: wspomniane już podczas omawiania degustacji sztandarowe Alghero „Marchese di Villamarina” 2009 producenta SELLA&MOSCA i słynna “Turriga” w roczniku 2009 producenta ARGIOLAS. Na degustacji stolikowej zaprezentowane zostały również ich białe Vermentino di Sardegna „Meri” 2013 i bardziej wyrafinowane w apelacji Vermentino di Gallura „Monteoro” SELLA&MOSCA. Ten ostatni producent zaprezentował też tradycyjne, sardyńskie czerwone Cannonau w wersji Riserva z 2010 r. Wina ARGIOLAS importuje do Polski La Cantina natomiast wina SELLA&MOSCA Ambra.

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego; wino Turriga sardynskiego producenta ARGIOLAS (Foto: K.Maciejewska Serra)

GAMBERO ROSSO w Warszawie, Fort Sokolnickiego; wino Turriga 2009 sardynskiego producenta ARGIOLAS
(Foto: K.Maciejewska Serra)

 

Miejmy nadzieje, iż włoscy eksperci GAMBERO ROSSO okażą się w przyszłości jeszcze bardziej uważni i podczas przyszłych edycji swego światowego Tour w Warszawie, zaprezentują jedynie najlepsze wina spośród klasyfikowanych do prestiżowego rocznika „Vini d’Italia”. Zasługują na to w pełni coraz bardziej kompetentni polscy operatorzy branży enogastronomicznej odwiedzający rokrocznie to ważne dla promocji włoskich win spotkanie.

 

.

LUXITALY – best of MADE IN ITALY for Polish Market

.

.

Vorrei presentarvi la mia iniziativa professionale col il nome LUXITALY, che affianca il mio lavoro giornalistico. Lo scopo di questa attivita, con sede legale nella mia citta natale Poznan, il piu grande polo fieristico della Polonia, e la promozione nel mercato polacco di tutto cio che offre di meglio la mia seconda Patria. Con speciale riguardo all’ enogastronomia italiana, ovviamente.

Vi invito vivamente a collaborare, anche semplicemente con delle idee.

e-mail: info@luxitaly.pl

sito della promozione vini e food italiani: http://www.luxitalywine.pl

.

Vorrei precisare, che il mio blog continuera di avere carattere giornalistico.

.

.

Niniejszym chcę Wam zaprezentować moją inicjatywe o „świetlistej” nazwie LUXITALY, której zadaniem będzie promowanie w Polsce szeroko rozumianego BEST OF MADE IN ITALY. Oczywiście ze szczególnym uwzględnieniem włoskiej enogastronomii i mody, którymi od wielu lat zajmuję się w mojej pracy dziennikarskiej.

Wszystkich zainteresowanych gorąco zapraszam do współpracy.

e-mail: info@luxitaly.pl

strona internetowa promocji wysokogatunkowych win i zywnosci wloskiej w Polsce:

http://www.luxitalywine.pl

 

Pragnę sprecyzować, iż mój blog nadal będzie miał charakter dziennikarski.

.

CHIANTI nie tylko CLASSICO

Koniec lutego, tradycyjnie dedykowany toskańskim prezentacjom win Chianti Classico , Nobile di Montepulciano i Brunello di Montalcino  wzbogacił się o nową inicjatywę działąjacego do tej pory w cieniu swych słynnych kolegów po fachu Konsorcjum Chianti.

18 lutego 2012 r. w prestiżowej florenckiej siedzibie Palazzo Borghese odbyła się pierwsza edycja prezentacji ANTEPRIMA CHIANTI, w której uczestniczyli między innymi dwaj znani włoscy eksperci i dziennikarze winiarscy Ernesto Gentili – koordynator prewodnika VINI D’ITALIA wydawanego przez ESPRESSO i Marco Sabellico – koordynator przewodnika GUIDA VINI D’ITALIA magazynu GAMBERO ROSSO.

W prezentacji zarezerwowanej wyłącznie dla dziennikarzy z branży zaprezentowało swe wina przeszło 50 -ciu producentów. Podczas 3-godzinnej degustacji win CHIANTI DOCG  można było ocenić zarówno wina znajdujące się  w handlu, jak i będący w fazie produkcji rocznik 2011 (w handlu od marca 2012 r).

.

KONSORCJUM WIN CHIANTI

Powstało ono w odległym 1927 roku z inicjatywy grupy producentów win z Prowincji Florencji, Sieny, Arezzo i Pistoi.

Aktualnie zrzesza ono przeszło 2,5 tysiąca producentów uprawiających winorośl na 10 tysiącach hektarów gruntu w całości objętych apelacją DOCG. Ich łączna roczna produkcja to 550 tysięcy hektolitrów win Chianti DOCG.

.

Perypetie WŁOSKIEGO WINA W Polsce

Degustacja win z wybrzeza TOSKANII zorganizowana przez mnie w Warszawie w 2006 r.

Degustacja win z wybrzeza TOSKANII zorganizowana przez mnie w Warszawie w 2006 r.

.

Jak wszyscy wiemy narodowym trunkiem naszych piastowskich przodków był miód ale już od czasów renesansu wino gościło powszechnie na możnowładczych i książęcych stołach Polski i Litwy. Niemałe zasługi miała w tym haryzmatyczna królowa Bona, która poza pospolitą i zupełnie wtedy nieznaną na naszych ziemiach „włoszczyzną” z pomidorami na czele, regularnie sprowadzała na krakowski dwór ze swej apulijskiej ojczyzny tamtejsze wyśmienite czerwone wina, których śródziemnomorski charakter zdecydowanie odbiegał od dostępniejszych win niemieckich.

W następnych stuleciach włoskie wina, które charakteryzowały się z reguły dość kiepską jakością, co dodatkowo utrudniało ich odległy transport, wyparte zostały przez coraz modniejsze wina francuskie, niemieckie i czarnomorskie. Ponadto na wzór państw niemieckich również w Polsce, w której panował wtedy łagodniejszy od dziesiejszego klimat sprzyjający uprawie winnorośli, rozpoczęto z powodzeniem produkcję rodzimego wina. Wystarczy wspomnieć, jak wiele polskich miast i miasteczek posiada do dziś dnia dzielnice o nazwie Winogrady (Winogrody ecc.), na których uprawiane były niegdyś winnice.

 

WINIARSKI BOOM

I tak od czasu Jagiellonów rozkoszujących się włoskim napojem bogów musiało minąć przeszło pół tysiąclecia aby wysokogatunkowe włoskie wina na nowo przetarły sobie bezpośredni szlak na nasze ziemie.

W okresie po drugiej wojnie światowej, charakteryzującym się komunistyczną reglamentacją dóbr pochodzących z zachodu, wysokogatunkowe włoskie wina były niemal nieosiągalne jeśli nie liczyć sprzedaży peweksowej dostępnej dla dolarowych szczęśliwców czy kart win najekskluzywniejszych stołecznych restauracji a i tam ich wybór był bardzo ograniczony.

W ostatnich dwudziestu latach pokomunistycznej Polski import włoskich win przybrał rozmiary swego rodzaju fenomenu tak, iż dziś plasuje się on na trzecim miejscu po imporcie win z Francji i USA (blisko 14 % udział w sprzedaży w roku 2009).

Obecnie Polska jest jednym z najbardziej perspektywicznych rynków dla włoskiego przemysłu winiarskiego (jest dla tamtejszych win 22 rynkiem zbytu). Zmuszony jest on w coraz większym stopniu zabiegająć o zagranicznych klientów co spowodowane jest ciągłym spadkiem spożycia wina w samych Włoszech (w latach 70-tych statystyczny Włoch wypijał ok. 100 litrów wina rocznie a dziś mniej niż połowę).  Włoska branża winiarska, której roczne obroty wynoszą ok. 10 mld Euro, ma ogromne znaczenie dla tamtejszej gospodarki i całego systemu ekonomicznego gdyż z jej produkcji utrzymuje się pół miliona plantatorów winorośli i ok. 30 tys. firm butelkujących wino.

W ostatnich latach w Warszawie i Krakowie, będących największymi rynkami zbytu dla wina, miało miejsce wiele ciekawych degustacji win pochodzących ze słonecznej Italii (obecnie, podobnie jak i inne imprezy promocyjne, znacznie ograniczone ze względu na światowy kryzys). W całej Polsce otwierają się też coraz lepiej zaopatrzone profesjonalne sklepy winiarskie, które często same organizują dla swych klientów degustacje win, w tym włoskich. Powstają również specjalistyczne firmy zajmujące się prowadzeniem kursów znajomości wina i zagadnień związynych z profesją kipera (sommeliera), pojawiającą się coraz częściej na wzór zachodni w dobrych restauracjach i hotelach. Jedną z nich jest działająca od kilku lat z powodzeniem krakowska organizacja Collegium Vini proponująca dziś również enoturystykę czyli coraz modniejszą turystykę winiarską.

Jak wiadomo najlepsze światowe restauracje często utrzymują się nie tyle z serwowania potraw, co wymagającej znajomości zagadnienia umiejętnej sprzedaży win. Wybitnym polskim przykładem jest choćby krakowska sieć restauracji „Likus, która aby zapewnić najwyższy poziom serwowanych u siebie win sama kilka lat temu zajęła się bezpośrednim importem produktów pochodzących z najsłynniejszych włoskich winnic, zdobywając nawet w rankingu prestiżowego amerykańskiego magazynu winiarskiego WINE SPECTATOR  tytuł najlepszej restauracyjnej karty win w Polsce.

Dziś włoskie wino dostępne jest w Polsce niemal wszędzie ale początki jego dystrybucji w naszym kraju nie były łatwe. Pokomunistyczne, restrykcyjne przepisy czerpiące z rygorystycznie przestrzeganej ustawy o wychowaniu w trzeźwości i surowych norm wymiany handlowej z zagranicą znacznie utrudniały start firmom chcącym sprowadzać wino do Polski. Wiele z nich upadło, wiele musiało zmienić profil a tylko nielicznym wytrwałym pionierom udawało się dobić celu.

Jednym z nich był Andrzej Remesz, twórca i dusza działającej do dziś dnia w Białej Podlaskiej firmy EUROVIN, który z iście pionierskim mozołem selekcjonował we Włoszech mające pojawić się na polskim rynku wina i osobiście przywoził je do kraju.

.

VINITALY 2006 - Andrzej Remesz z EUROVIN na stoisku producenta win z Sardynii CONTINI

VINITALY 2006 – Andrzej Remesz z EUROVIN na stoisku producenta win z Sardynii CONTINI

Obecnie firm zajmujących się importem włoskich win do Polski jest wiele, choć nadal borykają się one z sztywnymi przepisami takimi jak zakaz reklamy wyrobów alkoholowych w ogólnodostępnych mediach czy nakaz banderolowania wszystkich butelek polską akcyzą jeszcze u zagranicznego producenta, co rodzi dodatkowe utrudnienia oraz podnosi koszty wpływając na średnią cenę wina w Polsce, która jest ciągle znacznie wyższa niż np. na pobliskim rynku niemieckim. Na wyższą cenę mają też niewątpliwie wpływ ciągle dość małe obroty firm sprowadzających i sprzedających wino, które zmuszone są do rozkładania swych wysokich kosztów podnosząc cenę poszczególnych win, szczególnie tych z wyższej półki.

Import włoskich win z najwyższej półki to domena zaledwie kilku znaczących firm. Są wśród nich m.in. sprzedające głównie do segmentu Horeca i własnej siecu sklepów CENTRUM WINA , krakowska BODEGA MARQUES oraz warszawska firma  Roberta Mielżyńskiego posiadającego również własne winnice w okolicach wodospadu Niagara oraz kołoBordeaux w Francji.

.

Producenci win z Wybrzeża TOSKANII z wizytą u Roberta Mielżyńskiego w Warszawie w 2006 r.

Producenci win z Wybrzeża TOSKANII z wizytą u Roberta Mielżyńskiego w Warszawie w 2006 r.

.

Robert Mielżyński, działający na polskim rynku zaledwe od 7 lat, posiada dziś w swej ofercie ok. 500 gatunków win z całego świata, w której znajdują się m.in. prawdziwe perły włoskiej enologii. Rozwój jego firmy, prowadzącej import oraz hurtową i detaliczną sprzedaż wyłącznie najwyższej jakości win, świadczy o zmianach w przyzwyczajeniach Polaków coraz częściej sięgających po przysłowiową lampkę dobrego wina, która staje się jednym z elementów wysokiego status symbol do posiadania którego aspirują również mniej zamożni obywatele. Dziś całkiem powszechnym stał się jeszcze niedawno niemal nieznany w polskich restauracjach zwyczaj spożywania posiłków przy „akompaniamencie” wina a internetowym hitem ostatniego okresu są portale oferujące szczegółowe wskazówki do właściwego doboru win do poszczególnych potraw. Ostatni okres to ponadto bum na winiarnie oferujące często również mniej skomplikowane potrawy. Przykładem mogą być profesjonalne lokale Roberta Mielżyńskiego działające w Warszawie i Poznaniu.

.

Niesamowicie bujny rozkwit firm importujących wino nastąpił jednak dopiero w ciągu ostatnich 2-3 lat charakteryzujących się zelżeniem utrudnień biurokratycznych związanych z dystrybucją i handlem napojami alkoholowymi. Ma na to wpływ bardzo silna ekspansja na naszym i pozostałych rynkach Europy Wschodniej win pochodzących od wielkich producentów z tzw. Nowego Świata rządzących się żelaznymi zasadami rynku w przeciwieństwie do stawiających na tradycję i nie prowadzących drapieżnego marketingu małych producentów europejskich.

.

POLSKIE MEDIA I WINO

Zważywszy na ciągle obowiązujący zakaz reklamy wyrobów alkoholowych w polskiej prasie, duże znaczenie dla początków popularyzacji win miała i ma prasa branżowa. Pierwszym magazynem traktującym wyłącznie o winach był wydawany do dziś w Poznaniu „ŚWIAT WIN”, z którym miałam przyjemność współpracować w latach 2000-2005 jako włoski korespondent. Po nim przyszła kolej na pierwsze w pełni profesjonalne pismo winiarskie „MAGAZYN WINO” stworzone przez znawcę tematu i sommeliera Wojciecha Gogolińskiego współpracującego dziś m.in. z „Rzeczpospolitą” i prowadzone obecnie przez Tomasza Prange-Barczyńskiego, piszącego również swe winiarskie felietony m.in. w polskim „Newsweeku”. Oba tytuły były od kilku lat dostępne w sieci Empik-u oraz w wielu sklepach winiarskich w całej Polsce.

W ostatnich latach do popularyzacji wina w Posce znacznie przyczynił sie internet, który pozwala na nie ograniczony istniejącą ustawą antyalkoholową przepływ informacji o winie. Sam „MAGAZYN WINO” posiada dziś swą bogatą wersję internetową. Inne godne uwagi portale propagujące wino  prowadzą m.in. „COLLEGIUM VINI”VINISFERA  redagowana przez Mariusza Kapczyńskiego – wieloletniego dziennikarza branżowego pisma „RYNKI ALKOHOLOWE” również często poruszającego na swych łamach tematy związane z winem. Dołączył do nich polskojęzyczny portal SMAK ITALII!   stworzony rok temu przez Włoski Instytut Handlu Zagranicznego z myślą o polskich miłośnikach włoskiego wina, zawierający mnóstwo przydatnych informacji o tamtejszych winach z ich właściwym doborem do potraw włącznie.

Szybko rosnące w Polsce grono miłośników wysokogatunkowego wina, szukające coraz bardziej profesjonalnej i możliwie interaktywnej informację z tej branży, przyczyniło się do powstania specjalistycznych blogów winiarskich i enogastronomiczych takich jak choćby prowadzone przez dziennikarzy piszących na łamach „MAGAZYNU WINO” i  CZASU WINA. Wypełniają one znaczącą lukę w znajomości wina wśród Polaków a ich poziom szczęśliwie nie odbiega od podobnych witryn winiarskich tworzonych w krajach tradycyjnie związanych z produkcją i konsumpcją wina jak choćby Włochy (linki do nich znajdziecie w moim poprzednim poście „Włoskie wino w pigułce”).

.

POLSKI RYNEK WINA

W ostatnich latach import win do Polski stale rósł  o około 15 % rocznie. Od 2008 r. nieco spowolniał i utrzymuje się na poziomie 7% co w dobie stagnacji jest bardzo pozytywnym trendem. Wina oparły się ostatniemu kryzysowi o wiele skuteczniej niż wódka i piwo (to ostatnie traci od 2009 r. ok.10% rocznie). Co charakterystyczne przybywa ostatnio konsumentów wina wśród osób pomiędzy 20 a 30 rokiem życia, czyli w segmencie wiekowym zdominowanym dotychczas przez piwo.

W Polsce najczęściej kupowane jest czerwone wino stołowe w przedziale od 10 do 20 zł przy czym normą staje się powoli również zakup wina w cenie ok. 30 zł (za tą cenę można dostać już zupełnie przyzwoite włoskie wino).

Źródło: dane GUS

Tekst i foto Kasia Maciejewska Serra

.

Artykuł ten jest uaktualnionionym i rozszerzonym fragmentem tekstu, który ukazał się w roku ubiegłym w magazynie „HORECA” wydawnictwa PROMEDIA. Pretekstem do szerszego zajęcia się tematem włoskich win i ich obecnością na polskim rynku był zorganizowany w czerwcu 2010 r. przez warszawską siedzibę Włoskiego Instytutu Handlu Zagranicznego ICE unikalny workshop promocyjnego projektu „Borsa Vini Italiani”.

 

 

.